Na gorąco: Ghost in the Shell Arise - Alternative Architecture (2015)

 

 

Prequel Ghost In the Shell (Kokaku Kidotai, 1995, reż. Mamoru Oshi)? Na pierwszy rzut oka brzmi to trochę jak skok na kasę. Do tego dochodzi zmiana wyglądu bohaterów, szczególnie Major Motoko Kusanagi oraz podkładających im głosy seiyū. Toż to gotowy przepis na katastrofę. Czy aby na pewno?

Historia w Arise cofa nas do czasów gdy Sekcja Dziewiąta Bezpieczeństwa Publicznego jeszcze nie istniała, a Major jest byłym członkiem wojskowej jednostki 501. Zawsze sądziłem, że inicjatorem i twórcą Sekcji Dziewiątej był Daisuke Aramaki, dlatego sporym zaskoczeniem było obserwowanie werbowania członków do tej specjalnej grupy uderzeniowej przez Motoko. Nie spojlerując zanadto napiszę jedynie, że proces rekrutacji nie przebiegał całkiem gładko, a Batou nie od razu był najlepszym przyjacielem bohaterki i początkowo nawet współzawodniczył z nią o tytuł lidera (nie trwało to jednak długo i szybko uznał wyższość koleżanki).

Dużą wartość serial prezentuje z powodu próby bardziej dogłębnego poznania bohaterki. Major Motoko Kusanagi od zawsze była twarzą GITS, ale niezwykle rzadko mieliśmy możliwość przyglądnięcia się dokładniej jej rysowi psychologicznemu. Aktywność bohaterki skupiona była głównie na pracy zawodowej, do której prawie nigdy nie wkradały się elementy jej życia prywatnego. To oczywiście, pośrednio, wiele nam mówiło o jej charakterze, ale często większości rzeczy trzeba było się domyślać składając je z szeregu półsłówek, czy pojedynczych scen. Nie powiem, bo w tym również był pewien urok (i lepsze to niż popsucie obrazu bohatera przez jakiś nierozważny pomysł "ambitnego" scenarzysty). W Arise mamy więcej Motoko prywatnie, do tego stopnia, że obserwujemy jeden z jej związków uczuciowych oraz dowiadujemy się (co było dla mnie szczególnie interesujące), dlaczego bohaterka tak bardzo przywiązana jest do tej konkretnej powłoki cielesnej.

Ostatecznie okazało się, że Arise nie jest w żadnej mierze zapchajdziurą w historii Sekcji Dziewiątej, tylko stanowi jej ważne dopełnienie. Do projektu postaci, rzeczywiście można się przyczepić (oprócz Motoko dziwnie zmieniono wygląd jednego z moich ulubionych członków Sekcji Dziewiątej Saito – jest jakby tęższy i łysy z podgolonym irokezem) jednak po pewnym czasie da się do tego przyzwyczaić. Osobiście natomiast najbardziej obawiałem się czegoś innego. Od zawsze major mówiła głosem świetnej Atsuko Tanaki i bałem się, że nowa aktorka głosowa nie udźwignie ciężaru przyzwyczajenia widza. Twórcy jednak wyszli z tej próby obronną ręką angażując Maaya Sakamoto, która sprawiła, że to przejście jest prawie niezauważalne (podobna barwa głosu). Ponadto można tę zmianę tłumaczyć faktem, iż jest to pierwszy, jeszcze nie wyrobiony, niezmodyfikowany przez bohaterkę, głos.

Nie spodziewałem się za wiele po tej serii, a ostatecznie otrzymałem bardzo wiele. Niedawno chwaliłem serial Ghost in the Shell: SAC_2045 (2020 – 2022), a tu okazuje się, że Arise jest jeszcze lepszy. Przede mną jeszcze film kinowy, który ma zamknąć całą serię. Już teraz nastawiam się na coś nietuzinkowego.

Komentarze