Z biblioteki Nowych Horyzontów: Blue Jean (2022, reż. Georgia Oakley)



W scenie otwierającej film bohaterka nakłada farbę maskując prawdziwy kolor włosów. Świadomie, z własnej i nieprzymuszonej woli (czy na pewno?), ukrywa się za czymś nienaturalnym, nieswoim, udawanym. W następnym ujęciu staje przed łazienkową szafką, której podwójne drzwi stanowią lustro. Przez moment obserwujemy odbicie bohaterki podzielone na dwoje. Takie właśnie jest rzeczywiste wnętrze bohaterki - rozdarte.

Jean (Rosy McEwen) na co dzień zwykła dopasowywać się do ogółu. Jedynym momentem, w którym może pokazać jaka jest naprawdę są wieczory spędzone w klubie dla lesbijek. Tak, bohaterka jest homoseksualistką żyjącą w świecie, w którym podobne zachowania są powszechnie nieakceptowane. Mamy końcówkę lat 80. Wielką Brytanię, a na horyzoncie ustawę ograniczającą prawa osób homoseksualnych.

Georgia Oakley, reżyserka Blue Jean, w doskonały sposób bawi się atmosferą zaszczucia. Potrafi skonstruować ją z taką intensywnością jak w horrorze, z tym że tutaj nie kryje się za tym żadna nadnaturalna siła, a jedynie (aż) presja społeczna. Jean jest nauczycielką WF-u w szkole ponadpodstawowej. Lubi swoją pracę, ale tak jak we wszystkich innych aktywnościach, nie jest w niej do końca szczera. Jest lesbijką, ale się tego wstydzi. Obserwujemy jej sztuczne zachowania, jakby wiła się w niewygodnym ubraniu. Niby wie kim jest, a co ważniejsze, kim chce być, jednak nie potrafi wyzwolić się z jarzma przyzwyczajeń narzuconej socjalizacji.

Tak się dzieje do momentu, gdy do klasy, w której naucza Jean, przeniesie się nowa uczennica. To właśnie zachowanie tej młodej i niepokornej dziewczyny wpłynie pośrednio, ale, co ważniejsze, również i bezpośrednio na zmianę, która dokona się w życiu bohaterki. Rzucone niby mimochodem wśród najbliższych znajomych i rodziny słowa "jestem lesbijką" są dla bohaterki niczym wszczęcie rewolucji. Jest to osobista i wewnętrzna przemiana, która może zaprowadzić ją na początek żmudnego procesu samoakceptacji swojej osoby, oraz zmiany postrzegania jej w społeczeństwie. Świetny film i  jednocześnie niesamowicie udany debiut. Brawa na stojąco!

Komentarze