Z biblioteki Nowych Horyzontów: Przetrwanie (The Survival of Kindness, 2022, reż. Rolf De Heer)



Mała klatka na środku pustyni, a w niej uwięziona czarnoskóra kobieta. Ewidentnie ktoś porzucił ją na śmierć. Instynkt przetrwania zaczyna dawać o sobie znać, dlatego wystarczy jeden defekt, jedna wada w konstrukcji metalowego więzienia, aby móc wyjść na wolność. Tak też się staje! Ale dokąd uciekać? Najlepiej chyba do ludzi, w głąb cywilizacji? Podróż będzie żmudna i ze wszech miar niebezpieczna. Po drodze osady, domostwa, a w nich mieszkańcy. Dlaczego ci ludzie nigdzie nie idą? Dlaczego nie uciekają? Przecież na ziemi panuje nieznana zaraza. Może wiedzą coś, co nie jest na pierwszy rzut oka takie oczywiste?

Na świecie różnice społeczne zostają pogłębione jeszcze bardziej wyróżniając białą rasę panów. Uprzywilejowane jednostki noszą maski gazowe, które stają się synonimem statusu, do którego dąży się ryzykując własnym życiem. Gdy zostaniesz złapany, to, albo kula w łeb, albo ciężka praca w fabryce. Nikt nie powinien czuć się bezpiecznie, bo zdradzić cię może każdy (gdy pomożesz niewłaściwej osobie).

Jesteś przydatny, gdy tyrasz ponad siły, ale czy ma to jakikolwiek sens? Pracujesz na rzecz ciemiężyciela, przez którego będziesz wykorzystywany i porzucony, gdy staniesz się bezużyteczny lub zastrzelony, gdy zarazisz się szalejącym wirusem. Tak czy inaczej umrzesz. Czy warto podejmować walkę, gdy z góry wiadomo, że skazana jest na porażkę?

Małe mrówki opierające się napadowi większego gatunku są tutaj wskazówką. Pomimo wielu strat ciągle wychodzą na powierzchnię, na światło słoneczne, ciągle walcząc o swój beznadziejny los. Czy podobnie nie powinien postępować człowiek? Konkluzja, którą oferuje nam Rolf De Heer w swoim najnowszym filmie może budzić w nas co najmniej pewien niedosyt. Zakończenie jest nie tyle banalne, co stanowi niewystarczającą rekompensatę tego, co zobaczyliśmy wcześniej.

To co natomiast w filmie Przetrwanie zachwyca, to z pewnością jego strona wizualna. Całość ogląda się niczym piękny obraz. Bohaterka przemierza pustynie, góry, przedziera się przez lasy i rzeki, aby dotrzeć do współczesnej cywilizacji. To uderzające jak piękno początkowo przedstawionych obrazów kontrastowane jest z brzydotą obszarów ludzkiego świadomego destrukcyjnego działania.

Działające bez udziału człowieka maszyny odczłowieczają, ale zarazem i przerażają swoim wyglądem, a ich symbolem jest pożądana przez wszystkich maska gazowa. Przetrwanie, to hołd oddany idei kina, w którym istotę stanowi przede wszystkim obraz. Piękne kadry i ich znaczenie kierują nas ku kontemplacji nad istotą życia na naszej planecie, które może właśnie jest banalne, tak jak zakończenie tego intrygującego filmu.

Komentarze