Na gorąco: Perfekcja (The Perfection) 2018 - reż. Richard Shepard




Już od samego początku film mi się nie spodobał. Niczego szczególnego nie mam mu do zarzucenia, ale w wielu miejscach po prostu drażni niczym drobne kamyczki wpadające do sandałów. Może i nie jest to wina samych butów, ale na coś odpowiedzialność trzeba zrzucić. I tak, pierwszy i zarazem bardzo znaczący "kamyczek", to gra głównej bohaterki. Nieudolność Allison Williams w sytuacjach kryzysowych, wymagających szczególnej ekspresji aktorskiej, drażni na tyle, by wybić z zaangażowania seansem. Inni aktorzy również nie prezentują wyjątkowych umiejętności aktorskich ale przynajmniej, w porównaniu z główną bohaterką, nie drażnią.


W filmie mamy dwa "duże" zwroty akcji, które, co prawda, może i nieźle podkręcają historię, ale w ogólnym rozrachunku, w stosunku do tego co zwiastują, mocno zawodzą. Szczególnie drugi twist, pomimo całej swojej okropności, co do istoty zdarzenia (pedofilia) rozczarowuje. Apetyt został rozbudzony na wiele więcej. Również motywacja popychająca bohaterkę do działania, w konsekwencji którego następuje pierwszy zwrot akcji, z psychologicznego punktu widzenia, "chwieje się w posadach". Takie ekstremum, którego uzasadnieniem ma być nieludzkie traktowanie, a ostatecznie i wybudzający szok, którego doznała bohaterka podczas terapii w zakładzie psychiatrycznym. Mając wszystko powyższe na uwadze również i finałowy, wspólny koncert dwóch pań, pachnie zbytnim przerysowaniem. Niepotrzebna znaczeniowo, kropka nad „i” dla tej całej groteski.


Natomiast bardzo podobał mi się pomysł całkowitego oszukania widzów poprzez wprowadzenie takich rozwiązań narracyjnych, które nie tyle przeszkadzają, co uniemożliwiają wcześniejszą orientację w zawiłościach fabuły. Reżyser wodzi za nos widzów niczym bezwzględny klaun ślepców. Dobrze również wyszło bardzo krótkie, acz sugestywne zarysowanie postaci głównej bohaterki (retrospekcje opieki nad matką). Jej relatywizm charakterologiczny uczłowiecza ją bardziej niż wszystkie późniejsze działania. Szkoda, że zaprzepaszczone to zostało przez tak kiepską interpretację aktorską.
Ocena 5/10

Komentarze