Anime z sezonu wiosna 2023: Heavenly Delusion (Tengoku Daimakyo, 13 epizodów)



Postapokaliptyczna Japonia, ludność zdziesiątkowana, a po ziemi grasują potwory atakujące ludzi. W samym środku tej rzeczywistości istnieje ośrodek - azyl nazywany 'Niebem' - odcięte od świata laboratorium ogrodzone wielkim murem. Na terenie ośrodka rośnie nieznane nikomu pokolenie ludzi. Wychowane w oderwaniu od standardowo pojmowanego społeczeństwa, wzrasta z nowo wpojonymi normami. Czy można jednak oddzielić naturę od kultury i kim tak naprawdę jest ta obdarzona niezwykłymi mocami grupa sierot?

W takich oto okolicznościach poznajemy dwójkę głównych bohaterów: chłopaka i dziewczynę, funkcjonujących poza murami ośrodka. Maru chce dostać się do 'Nieba', a Kiruko ma go w tej podróży ochraniać. Dziewczyna ma do załatwienia również osobistą sprawę, którą jest odszukanie zaginionego przyjaciela wraz z pewnym lekarzem… Tyle wiemy na początku.

O tym na ile przewrotna jest ta opowieść przekonamy się już w pierwszym epizodzie, w którym, gdy dojdzie do niebezpiecznej sytuacji, to ochraniany chłopak poradzi sobie lepiej niż jego ochroniarz. Kim oni są, dlaczego bohaterka szuka lekarza, którego imienia nie zna i co wspólnego ma z tym ośrodek o wymownej nazwie 'Niebo'? Niestety na część z tych pytań nie uzyskamy odpowiedzi w tym sezonie. To czego się dowiemy natomiast zrewiduje nasze myślenie o płci, przyjaźni, poświęceniu i przywiązaniu do drugiego człowieka.

Tengoku Daimakyo, to największe zaskoczenie i zarazem najlepsze anime z sezonu wiosna 2023r. Przepięknie animowana opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości w świecie, gdy wszelkie normy społeczne zostają zawieszone, a człowiek nie tylko może robić co chce, ale również być kim chce. Co sprawia, że jesteśmy ludźmi oraz gdzie leży, i czy istnieje, granica wolności, gdy zawiesimy zewnętrzne ograniczenia?

Twórcy początkowo nie tłumaczą widzowi zbyt wiele, tylko wrzucają go w sam środek akcji. Wszystkie najciekawsze elementy opowieści odkrywane będą pojedynczo, co jakiś czas, tak, by ciągle przytrzymywać widza w niepewności. Tak obrany sposób narracji nie jest przypadkowy i wiąże się bezpośrednio z fabułą serialu. Siłą opowieści jest tajemnica, która z czasem rozwiewana zostanie element po elemencie. Zrobione jest to jednak na tyle sprytnie, by jednym odkrytym faktem gmatwać nasze wyobrażenia o tym, co zdarzy się w kolejnych scenach. Twórcy udanie bawią się naszymi oczekiwaniami, co rusz przesuwając je w inną stronę.

Grzechem byłoby nie wspomnieć o stronie wizualnej tego tytułu. Projekty postaci oraz ich animacja stoi na poziomie nie tyle serialu TV, a bardziej filmu kinowego. Odczuwałem czystą przyjemność w kontakcie z tak pięknie animowanymi kadrami. Dodajmy do tego świetny dźwięk oraz muzykę (że o seiyu nawet wspominać nie będę), fabułę o której już pisałem, a przed naszymi oczyma ukaże się produkt niemalże doskonały. Moja jedyna obawa dotyczy tego, czy nie zepsują tego wszystkiego w kolejnym sezonie. Jak to jednak mówią: pożyjemy zobaczymy.

Komentarze