Ranking najlepszych anime z sezonu jesień 2023



1.

Under Ninja (12 epizodów)

Członkowie klanów ninja żyją i funkcjonują niezauważenie w przestrzeni społecznej Japonii. Wykonują "brudną robotę" na zlecenie rządu. Oczywiście, dochodzi do rozłamu w strukturze organizacji i wyłania się nowa siła chcąca, poprzez eliminowanie konkurencji, przejąć władzę. Japończycy swoje kulturowe dobro (ninja) przekrzywiają i doprowadzają niemalże do stanu parodii. Jakże inaczej bowiem nazwać historię, w której bohaterami mogą być kot, niemowlę, a nawet mechaniczny motor? Wyobraźmy sobie również sytuację, w której piękna i głupiutka licealistka po kryjomu zajada wydłubaną zawartość swojego nosa, a po czasie okazuje się być finałowym niezwyciężonym arcywrogiem. Under Ninja, to szaleństwo, gdzie wszystko jest na opak i wszystko może się zdarzyć. Robione jest to jednak w taki sposób, że nie można odmówić autorowi (mangi) pomysłowości. Osobiście jestem w stanie przełknąć każde "szaleństwo", o ile kryje się za tym jakaś "metoda". Tak jest w tym przypadku, bo wszystkie te niepasujące do siebie elementy pasują. Ze zniecierpliwieniem czekam na kontynuację, bo czuję, że to co zobaczyliśmy, to zaledwie początek.


2.

Kengan Ashura Season 2 (Kengan Ashura 2, 12 epizodów)

Interesujący punkt wyjścia dla serialu o praniu się po mordzie. W Japonii istnieje podziemie walk, podczas których rozstrzyga się konflikty biznesowe największych firm gospodarki kraju (organizacja wystawiająca wygranego zawodnika zgarnia intratny kontrakt). Oma Tokita, bohater serialu, dumnie kroczy obok innego, bardziej znanego ekranowego zabijaki, czyli Bakiego. Nie prześciga go, ale stanowi dla niego godną konkurencję. Serial nieźle pokazuje proces radzenia sobie z przegraną, ale przede wszystkim jest niemałą gratką dla fanów pokazowych walk na pięści, poszukujących pierwotnej przyjemności w oglądaniu ostrej młócki po mordzie.


3.

Arknights: PERISH IN FROST (Arknights [Touin Kiro], 8 epizodów)

Serial fantasy i science fiction w jednym. Opowieść o wirusie, który degeneruje ludzkie ciało. Czy można współegzystować z zarażonymi ludźmi? Głupotki, a przede wszystkim ckliwość i cukierkowość serii przykryte zostały kilkoma elementami. Po pierwsze, dobra strona techniczna, tak w zakresie projektu postaci, jak i animacji, ale również i muzyki. Po wtóre, ciekawe postacie protagonistów, jak i antagonistów, wartka akcja i tajemnica… No właśnie, szczególnie podobało mi się, że nic nie wiem i że rzucony zostałem w sam środek wiru, którego nikt nie próbuje mi wyjaśniać. Czyżby taka duża doza zaufania dla inteligencji widza? Chciałbym, ale niestety prawda jest inna. To moja wina, że przegapiłem (nawet nie słyszałem) o pierwszym sezonie. Tak, to jest kontynuacja i zapewne w poprzedniczce wszystko zostało wyjaśnione. Ja tego jednak nie wiedziałem, więc cicho sza.

Komentarze